Kiedy ludzie ogłaszają bankructwo, podejmują decyzję, która najprawdopodobniej podąży za nimi do końca życia. Wniosek o ogłoszenie upadłości pozostaje w raporcie kredytowym danej osoby za lata 10 - ale pozostaje on w publicznym rejestrze na zawsze. Wniosek o wykreślenie w sprawie upadłościowej jest żądaniem, aby sąd wymazał sprawę z rejestru, aby sprawić wrażenie, że sprawa nigdy nie została złożona. W najlepszym razie jest to strzał w dziesiątkę, a spojrzenie na prawo wyjaśnia dlaczego.
Wygaśnięcie
Wymazanie oznacza całkowite wyeliminowanie czegoś - działanie tak, jakby nigdy się nie wydarzyło. Koncepcja ta jest ściślej powiązana z systemem wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, w którym sędziowie mają czasem prawo do wymierzania wyroków skazujących za mniej poważne przestępstwa, kiedy przestępcy zakończyli rehabilitację i płacili swoje przysłowiowe długi wobec społeczeństwa. Chodzi o to, że usunięcie wyroku skazującego ułatwi byłemu sprawcy zdobycie pracy, wynajęcie mieszkania, uzyskanie dostępu do kredytu i zrobienie innych rzeczy, które powstrzymają go od kłopotów. W sprawach innych niż karne, takich jak upadłość, organ wydalenia jest mniej jasny.
Prawo upadłościowe
Federalny system sądowy zajmuje się bankructwami, a nic w amerykańskim kodeksie upadłościowym nie przyznaje sędziom prawa do wygaśnięcia spraw upadłościowych. Jednak sekcja 105 kodu daje autorytetowi „wydawania wszelkich poleceń, procesów lub osądów, które są konieczne lub właściwe do wykonania postanowień” kodu.
Tymczasem sekcja 107 pozwala sędziom „chronić osobę w odniesieniu do skandalicznej lub zniesławiającej materii”, która pojawia się w dokumentach sądowych. Niektórzy sędziowie zajmujący się upadłością - ale nie wszyscy - zinterpretowali te fragmenty jako upoważniające do wymazania. Nawet jeśli sądy uznają taki autorytet, wydają się skłonne do korzystania z niego tylko w bardzo wąskich okolicznościach.
Usprawiedliwienie
Przegląd orzeczeń sądów upadłościowych w sprawie wniosków o wykreślenie powoduje, że jedna rzecz jest jasna: ludzie, którzy ogłaszają upadłość w oparciu o długi, które sami sobie założyli, raczej nie spowodują usunięcia spraw, nawet jeśli te sprawy zostaną później oddalone. Złożenie wniosku o upadłość to wniosek o ochronę sądu przed wierzycielami, a zwykły akt złożenia wniosku skutkuje nakazem sądowym, aby wierzyciele przestali próbować pobierać należne im pieniądze. Prośba o tę ochronę jest świadomą decyzją, orzekali sędziowie, a ludzie muszą żyć z konsekwencjami tej decyzji. Jednak niektórzy sędziowie, a nawet pracownicy biura Departamentu Sprawiedliwości, który nadzoruje syndyków masy upadłościowej, stwierdzili, że usunięcie może być opcją w przypadku kradzieży tożsamości. Przykładem takiego przypadku może być oszust, który zaciąga długi z wykorzystaniem tożsamości innej osoby, a następnie składa wniosek o ogłoszenie upadłości, aby albo uzyskać tymczasową ulgę od wierzycieli, albo, przenosząc oszustwo do końca, faktycznie zlikwidować dług. Wreszcie, w godnej uwagi sprawie w Karolinie Południowej w 2006, sędzia federalny nakazał, aby sprawa upadłości pary została usunięta po tym, jak ich prawnik złożył wniosek o ogłoszenie upadłości bez ich zgody.
alternatywa
Sądy mogą podjąć działania, które nie spowodują usunięcia sprawy upadłości. Jednym z nich jest pozostawienie sprawy w aktach sądowych, ale usunięcie nazwiska dłużnika z rejestru; w ten sposób sprawa nie pojawi się, gdy ktoś przeszuka kwity według nazwiska dłużnika - ale przypadek nadal może znaleźć ktoś, kto wie, gdzie go szukać. Innym jest pozostawienie bankructwa w rejestrze, ale dołączenie do akt sprawy oświadczenia, że petycja została złożona w sposób nieuczciwy. Albo sędzia może ogłosić upadłość „nieważną”. Oznacza to, że sprawa pozostaje w aktach, ale z notą sędziego, że upadłość należy pominąć. Z tymi dwoma ostatnimi opcjami sąd decyduje o tym, kto przegląda dokumentację sprawy, aby zdecydować, czy istnienie sprawy upadłościowej „coś znaczy”.